TEJ PANI JUŻ DZIĘKUJEMY !

21 mar TEJ PANI JUŻ DZIĘKUJEMY !

Yupi ! Pierwszy Dzień Wiosny! 

Pomimo walki Kościoła z pogańskimi obyczajami, zwyczaj topienia Marzanny przetrwał i cieszy się niesłabnącą popularnością, szczególnie wśród dzieci. Jego forma jest mocno zmieniona, ze względu na bezpieczeństwo i dbałość o środowisko. W przypadku palenia lub topienia Marzanny teoretycznie  grozi mandat za zanieczyszczania środowiska. Na szczęście tym przypadku Straż Miejska stosuje tzw. zasadę kontratypu. Topienie Marzanny jest tradycyjnym polskim obrzędem i czynność ta jest wyłączona od odpowiedzialności prawnej, po warunkiem, że kukła jest wykonana z naturalnych materiałów.

Topienie Marzanny to stary zwyczaj, który wziął się… właściwie nie wiadomo skąd. Nasi przodkowie wizualizowali tak swoje lęki i obawy, wymyślając bóstwa i inne nierealne mistyczne postacie. Tworzyli kukły, figurki i posągi, które były symbolami dobrych i złych sił rządzących światem. Marzanna to właśnie jedna z tych fikcyjnych postaci. Ma symbolizować Zimę – najokrutniejszą porę roku w Polsce. Nazwa kukły została zaczerpnięta od imienia bogini słowiańskiej, która była symbolem zimy i śmierci. Jeszcze w czasach pogańskich, topienie Marzanny odbywało się w czasie Jarego Święta (które przypadają na równonoc wiosenną, czyli właśnie dziś) aby przywołać wiosnę.  Miało być gwarancją dobrych plonów w danym roku. Kukłę robiło się ze słomy, następnie owijało w białe płótno, zdobiono koralami i wstążkami. Zadaniem dzieci było zabranie jej i odwiedzenie wszystkich domów we wsi. Po drodze kukła była podtapiana w przydomowych beczkach czy korytkach. Wieczorem Marzanna przechodziła w ręce młodzieży, a ci podpalali ją i wynosili za wieś, by utopić w rzece czy stawie. Powszechny był przesąd, że nie wolno dotykać pływającej w wodzie kukły, bo uschnie wtedy ręka; należy jak najszybciej odejść nie oglądając się za siebie, bo można się rozchorować. Trzeba też było uważać, by się nie potknąć i nie upaść, bo to oznacza śmierć w ciągu najbliższego roku. Na Śląsku natomiast |Marzannę spotykał nieco inny los.  Kukłę ubierano w strój weselny, a na głowę wkładano jej wianek. Obnoszono ją po wszystkich domach we wsi, po czym zdzierano z niej ubranie i rozrzucano je po polach.

Dziś temat nie jest traktowany tak śmiertelnie poważnie i kojarzy się tylko z symbolicznym pożegnaniem zimy i powitaniem wiosny. Tak czy owak – miejmy nadzieję, że Marzanna odda władzę bez walki i już wkrótce zagości u nas wiosna pełną parą, czego sobie i Państwu życzę !