Świetne książki dla najmłodszych !

24 maja Świetne książki dla najmłodszych !

W księgarniach półki uginają się od książek i książeczek dla dzieci. Którą wybrać ? Poniżej publikuję kilka okładek przetestowanych na najmłodszych czytelnikach;

 

Jestem-najsilniejszy_Mario-Ramosimages_big3978-83-63696-62-7

 

„Jestem najsilniejszy” Mario Ramos.

Przezabawna historyjka o bardzo zadowolonym z siebie Wilku, który spacerując po lesie, wszystkim zadaje pytanie: „kto jest najsilniejszy?”. Wszyscy z grzeczności, a pewne też i ze strachu odpowiadają: „Ty Wilku, Ty jesteś najsilniejszy!” Ta krótka opowieść skłania do refleksji nad tym, czym prawdziwa siła jest i do czego służy. Taka zabawna książeczka, a jaka ważka myśl w niej tkwi.  Chodzi sobie jakiś tam wilk po lesie, coś tam do siebie gada, kogoś spotyka, a tu – ha! niepozorna, mała istotka trzymająca się jeszcze maminej zielonej nogi, w kilku prostych zdaniach zmienia mu światopogląd. Dodatkowym walorem książki jest znakomita sugestywna mimika wilka wg. ilustracji autora.

 

 

miala-baba-koguta„Miała Baba koguta” opracowanie zbiorowe.

Niewiele publikacji tak skutecznie motywuje do śpiewania, jak ten zeszyt wydany przez Literacki Egmont. Znajdziemy tu bardzo dobry wybór piosenek łatwo wpadających w ucho, lubianych i znanych, choć niestety powoli odchodzących w zapomnienie. Niektóre z nich to prawdziwa klasyka gatunku: Maria Konopnicka, Janina Porazińska, jednak większość należy do anonimowych autorów. W sumie 25 piosenek, a wśród nich takie szlagiery jak “Wlazł kotek na płotek”, “Krakowiaczek jeden”, “Jedzie pociąg z daleka”, “Stary niedźwiedź mocno śpi”, “Panie Janie”, a także “Na Wojtusia z popielnika”, “Był sobie król, był sobie paź”, “Mało nas”, “Mam chusteczkę haftowaną” i mniej znane jak “Uciekła mi przepióreczka”, “Równo, równo, jak po stole”, czy “Albośmy to jacy tacy”. Mamy więc cały przekrój piosenek, wesołych i smutnych, skocznych i spokojnych, i takich, które są zaproszeniem do tańca i zabawy.  Łatwo wpadają w ucho. Dużym plusem tego śpiewnika jest oryginalna, intensywnie kolorowa i nawiązująca do łowickich wycinanek okładka. Dlatego wielka szkoda, że tych folklorystycznych motywów jest w środku mało i że zostały wymieszane z rysunkami o współczesnej stylistyce. Oczywiście nie byłby to prawdziwy śpiewnik, gdyby zabrakło nut, dlatego przy każdej piosence znajdziemy prosty zapis nutowy, a także akordy gitarowe. Wszystkie kartki zostały spięte spiralą, dzięki czemu książka nie zamknie się, gdy będziemy grać na instrumencie.

 

main_3

 

„Miś Maksa” Barbro Lindgren i Eriki Erikseson

Chłopiec ma ukochanego misia. Jak wyrazić mu swoje uczucia? Można dać mu buzi. A może polizać go albo ugryźć? Nagle upps – miś wpada do nocnika! Całe szczęście w pobliżu jest piesek, który biegnie mu na ratunek. Czy jednak bohaterski piesek też aby trochę nie nabroił… Każda książeczka o Maksie to pełne dramatyzmu zdarzenie z życia małego chłopca. Towarzyszy mu piesek, który raz pomaga Maksowi wyjść z opresji, raz mu się psoci, a kiedy indziej broi razem z nim. W trudnych momentach pojawia się mama, która wie kiedy utulić, a kiedy skarcić. Maks ma swój charakterek – jak każde dziecko potrafi się złościć i dochodzić swoich racji. Pełne humoru i szelmowskiego uroku ilustracje Evy Eriksson spełniają warunek prostoty i przejrzystości koniecznej dla odbioru ich przez dziecko, a jednocześnie potrafią po mistrzowsku pokazać dziecięce uczucia i nastroje. Tekst w zamyśle jak najprostszy, bo jak najbliższy językowi dziecka – to dobry punkt wyjścia do aktywnego czytania i oglądania książeczek z dziećmi.

 

a_dlaczego_zaokr_420pxrgb

A dlaczego? Anna Clara Tidholm.

“Co to?”, “A dlaczego?”, “Po co?” – dziecięca ciekawość nie ma końca, z wiekiem zmieniają się tylko pytania. To od nas zależy, jak odpowiemy na nie naszym dzieciom. Czy będziemy je zbywać, sugerować, że są głupie (pytania, a nie dzieci – choć ostatecznie na jedno wychodzi), czy też cierpliwie odpowiadać i tłumaczyć. Jeśli pytań mamy dość – sumiennie ostrzegam, nie warto sięgać po tę książkę! Jednak każdy mądry rodzic wie, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Dlatego nie tylko warto cierpliwie i mądrze odpowiadać na dziecięce pytania, ale także mobilizować maluchy do ich stawiania. Dzięki nim dzieci stają się bardziej odważne, otwarte, komunikatywne, a przy tym zbierają wiedzę o otaczającym je świecie. Uczą się. Dlaczego lata ptak? Dlaczego szczeka pies? Dlaczego płacze Jaś? – do odpowiedzi na te pytania autorka nie potrzebuje długich, skomplikowanych wywodów. Jej wypowiedzi są do granic możliwości proste, łatwe do zrozumienia przez dziecko. Pokazują nam, rodzicom, jak niewiele trzeba, by mądrze zaspokoić dziecięcą ciekawość. Książka, choć krótka, prosta, zilustrowana bez zbędnych szczegółów, ma niezwykłą siłę oddziaływania. Maluchy mobilizuje do zadawania pytań, nas, dorosłych, uczy, jak na nie odpowiadać. Do tego pozycja ta została solidnie wydana. Grube kartonowe strony pokryte są folią, dzięki czemu łatwo nie nadgryzie ich ani ząb czasu, ani też ząb dziecka.

 

maly_zolty.jpg.thumb_220x218“Mały żółty i mały niebieski” Leo Lionni.

Książka dla dzieci będąca  potwierdzeniem, że genialne pomysły są zawsze najprostsze. Jak właśnie ten, aby ze strzępków kolorowej gazety zrobić bohaterów książki oraz opowiedzieć o nich nie tylko ciekawie, ale i wieloznacznie. Dwie spersonifikowane plamy, mały żółty i mały niebieski, bardzo się lubią i często ze sobą bawią. Gdy pewnego dnia przytulają się na powitanie, zmieniają kolor na zielony. Dla nich nie ma to żadnego znaczenia, jednak rodzice nie rozpoznają swoich dzieci. Staje się to powodem ogromnego smutku i wielu łez, ale i szczęśliwego finału. Całą tę historię przeczytamy bardzo szybko, ale za prostą fabułą i ascetycznymi ilustracjami kryją się ważne tematy, o których warto rozmawiać. O tym, czym jest przyjaźń, miłość, rodzina, akceptacja tych, którzy są inni niż my, jaki wpływ na nasze życie mają ludzie, co stanowi o wartości człowieka. Opowieść o małym żółtym i małym niebieskim można interpretować, jak tylko czytelnik chce i czuje, dlatego ta książka nie ma jednego zakończenia. To najsłynniejsza oraz najczęściej nagradzana książka Leo Lionniego, uznana m.in. przez „New York Timesa” oraz American Institute of Graphic Arts za najlepszą ilustrowaną książkę dla dzieci w 2015r.

 

wlasny-kolor

 

 „Kameleon” – jeszcze jedna pozycja Leo Leonni.

Kameleon, bohater tej książeczki, zmienia kolory w zależności od otoczenia – jak na kameleona przystało. Może być żółty, zielony, a nawet w kropki. I wcale nie jest z tego powodu szczęśliwy, najbardziej na świecie chciałby mieć jakiś kolor na stałe. Własny. Wpadł więc na pomysł, aby zamieszkać na liściu – dzięki temu miał być już zawsze zielony. Biedaczek nie wiedział, że wraz z upływem czasu i z mijającymi porami roku liść również będzie zmieniał kolor. Późną jesienią liść spadł z drzewa i kameleon musiał ruszyć w świat. To niesamowite jak na tych niespełna 30 stronach autor oddał dramat kameleona poszukującego własnej tożsamości i moc, jaką daje poczucie przynależności. Brzmi poważnie, ale to naprawdę piękna historia, która zainteresuje maluchy, trochę starsze dzieci, a nawet dorosłych.