30 gru God dag !
Temperatura i aura z oknem wydała nam się idealnym pretekstem na „podróż” do innego „zimnego kraju”. W ramach projektu w 303 dni dokoła świata” w tym tygodniu wybraliśmy Norwegię. To fascynujący i przyjazny kraj, który zachwyca większość tych, którzy choć raz staną na jej ziemi. Po zapoznaniu się z podstawowymi informacjami (flaga, godło, wysłuchanie hymnu, obejrzeniu zdjęć i filmu z fiordami, wikingami) rozmawialiśmy kulturze, obyczajach i bożonarodzeniowych tradycjach, które jak się okazuje norweskie dzieci świętuja bardzo podobnie: to przede wszystkim czas poświęcony rodzinie i przyjaciołom. Święta Bożego Narodzenia nazywają się w Norwegii “jul”. Nazwa pochodzi z tradycji pogańskiego święta północnej Europy “środka zimy”. Stąd przedrostek “jul” rozciągnął się na towarzyszące mu tradycje: julemat (jedzenie wigilijne), julenisse (Mikołaj) czy julebukk (koziołek, znak kolędników). Podczas wigilijnej kolacji podawany jest deser z ukrytym migdałem. Ten, kto go znajdzie, będzie cieszyć się szczęściem w nowym roku. Szczęśliwiec otrzymuje również nagrodę w postaci marcepanowej świnki.
Nie wszystkie obyczaje spodobały się dzieciom; maluchy w Norwegii mają ograniczony dostęp do słodycz – otrzymują je tylko w soboty (stąd nazwa: Lordagsgodt – czyli sobotnie słodkości)….
