Dobranoc, kochanie.

09 sie Dobranoc, kochanie.

 

Łatwo powiedzieć. Zamykasz drzwi, wstrzymujesz oddech i jak zwykle „eeee, aaaa, maaaaama!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!”. Czyli noc jak co dzień, ukochane dziecko wyje na potęgę.  Myślisz sobie „Boże, jeszcze tylko 10 lat i będzie dobrze, wytrzymaj, wytrzymaj!”

Nie wiem, czy jest złoty klucz. Ja przyznaję – nie znalazłam nawet zardzewiałęgo, a wierzcie – próbowałam wszystkiego !  Moja córka musiała po prostu „wyrosnąć”, a że trwało to nieco dłużej niż u innych dzieci, to zupełne inna historia. Jak wiadomo, życie nie jest sprawiedliwe, i mnóstwo moich przyjaciół i znajomych ma dzieci, które samodzielnie od początku kładły się spać, lub za pomocą drobnych sztuczek sprytnej mamy. Oto kilka z nich.

Podobno wszystko jest kwestią konsekwencji i zwyczaju. Jak wiadomo dzieci (poza moją córką) uwielbiają rytuały, co oznacza, że musisz kłaść swoje pociechy każdego dnia mniej więcej o tej samej porze, zachowywać te same zwyczaje, tj. iść do łazienki, myć ząbki, zmieniać piżamkę, przeczytać bajkę ect. ot taki banał – to wie każdy. Gorzej z realizacją – bo,  to wypad do znajomych, to wracamy trochę później z zakupów czy od rodziny i cały rytuał idzie na marne. Aby osiągnąć pożądany efekt trzeba się trzymać ustalonych granic (jeśli wierzyłaś droga mamo, że rodzicielstwo to sielanka – to już wiesz, że nie !). Konsekwencja przede wszystkim. Jak powiesz dziecku ile możesz poczytać książeczek – trzymaj się faktów. Jak mówisz, że nie wrócisz już by powiedzieć po raz kolejny „dobranoc”, nie wracaj, bez względu na to, jak długo będzie krzyczeć. To ty musisz wygrać „próbę sił”. Zawsze wyprzedzaj dziecko o krok. Pociechy są genialnie twórcze, jeśli chodzi o powody, dla których nie powinny się jeszcze znaleźć w łóżku. Przewiduj ich strategię, zamknij drzwi szafy, postaw wodę przy łóżku, włącz nocną lampkę, upewnij się, że ukochana przytulanka trafiła pod kołdrę.

Sztuczki podstawowe:

  1. Pozwól dziecku się samodzielnie ubrać i wybrać piżamkę. Nawet jeśli się ubierze tylko częściowo, to jest szansa, że będzie stawiać mniejszy opór.
  2. Dla naprawdę opornych opracuj repertuar twórczych metod fizycznego umieszczenia dziecku w łóżku – dzięki czemu wchodzenie do łóżka, będzie traktować jako zabawę; Metoda ”przez jaskinie” – przeczołganie się pod kołdrą w stronę łóżka, „Desant z księżyca” – rzucenie się na łóżko i wylądowanie na poduszce.
  3. Drapanie po plecach – polecam, działa dużo lepiej niż niejedna kołysanka. Do dziś sprawdza się genialnie.
  4. Opowiadaj nudne bajki. Tego nie wytrzyma największy twardziel.

 

Dobranoc …mbg.