14 lip Bo gdy jest deszcz, to dzieci się nudzą…
Deszcz i wakacje to jedna z najbardziej przerażających wizji. Obojętnie, czy jest się w nadmorskim kurorcie czy w domu – tak czy owak klapa. Bez dziecka, deszcz jest do przeżycia i można nawet dostrzec jego pozytywy. Ostatecznie w domu zawsze jest coś do zrobienia, a jeśli jesteśmy „na wyjeździe” to można wreszcie ze spokojem nadrobić zaległości prasowe, poczytać książki, posurfować w Internecie. No ale nie szukamy lekarstwa na taką sytuację ! Przykładowo moja córka rozpoczęła wakacje pękniętym stawem skokowym. Leży z ortezą na kanapie (przed nią perspektywa wyjazdu na obóz z koleżankami z klasy), który wisi na włosku. Do tego dziś od rana leje i końca raczej nie widać – nawet nie można wyjść do ogrodu, więc zapowiada się dla mnie podwójnie ciężkie wyzwanie. I wierzcie mi – nie ma aż tak wielkiej różnicy między nudzącą się 13-latką a 3 latką. Chciałoby się zakopać pod kocem z „Twoim Stylem” i czekoladą, a tu ciągle „Mamooooo!”
Co robić? Tak naprawdę pomysłów jest całą masa (dla tych ze zdrowymi kończynami):
- Rozrywki w mieście – przeróżne, wystarczy dobrze poszukać; można wybrać się na basen, do kina (teatry niestety latem nieczynne), może muzeum, może jakaś mała wystawa, a może sala zabaw ukryta w pobliskim centrum handlowym? Poszukajcie restauracji familijnych albo takich z kącikiem dla dzieci, w których Ty możesz popracować przy laptopie i dobrej kawie, a maluch jest „zagospodarowany”.
- W codziennym biegu nie zawsze mamy czas pobyć ze sobą. Dla dziecka najważniejszy jest fakt, że może bawić się z rodzicem i czuć się pomocne. To wzmacnia jego poczucie własnej wartości i dodaje pewności siebie. Taka pogoda to idealny moment na czytanie z dzieckiem lub dziecku, na opowiadanie i wymyślanie historii o księżniczkach i rycerzach. Gdy nie mamy ochoty ruszać się z domu urządzamy sobie np. dzień gier planszowych czy małe warsztaty rękodzieła; zróbcie fajne i kreatywne ozdoby, będą „jak znalazł” na prezenty urodzinowe czy świąteczne dla najbliższej rodziny; w deszczowy dzień nic nie poprawia humoru jak dobre jedzenie; urządźcie wspólne gotowanie – upieczcie dobre ciacha albo zróbcie domową pizzę (przy okazji obiad ugotowany !)
- Piknik; w deszczu – tak! Pakujecie koc, w koszyk smakołyki, rozkładasz w największym pokoju narzutę, namiot (jeśli masz), inwestujesz w Kinekt Sand ! (sztuczny piasek o magicznych właściwościach, pisałam wcześniej na Blogu) i zabawa gwarantowana do wieczora !
- Bez akcesoriów czyli potyczki słowne; najlepiej odwołać się do włąsnej wyobraźni i zaproponować rozmaite zgadywanki i wymyślanki, które przy okazji świetnie uczą spostrzegwaczosci i ćwiczą pamieć, np. zabawa polega na wymyślaniu jak największej ilości słów, które muszą spełniać określone kryteria. Zabawa może trwać bardzo długo ze względu na różne swoje warianty, np. trzeba odnaleźć słowa rozpoczynające się na literę „k”. Kto pamięta zabawę w odgadywanie prawidłowej kolejności ? Na początku układa się kilka przedmiotów z domu jeden obok drugiego, a następnie zakrywa wszystko jakimiś parawanem, np. ręcznikiem. Potem odkrywa się na kilka sekund przedmioty i prosi o zapamiętanie prawidłowej kolejności. Podobna zabawa jest na odkrywanie zmiany polega na tym, że dziecko wychodzi z pokoju, a pozostali uczestnicy zmieniają coś w wystroju miejsca, np. przesuwają doniczki kwiatków, chowają fotografie. Zadaniem dziecka jest odkryć to, co uległo zmianie.
5. Zjednocz siły: zaproś ( albo lepiej – wproś się do) koleżanki / sąsiadki / rodziny ect. posiadającej dzieci w podobnym wieku. Nic tak nie działa rozweselająco i nie zaspakaja potrzeb społecznych malucha jak towarzystwo rówieśników.
6. Opcja dla nieustraszonych: peleryna, kalosze, wiaderko i hola na podbój okolicznych kałuży. Wiaderko zamiast na plażę, bierzemy na spacer, łapiemy krople i udajemy świnkę Peppę.
I cóż? Pozostaje tylko przeczekać, nawet deszcz się kiedyś kończy ….