05 kw. Baby-led-weaning
Odwieczny problem nadopiekuńczych rodziców – co zrobić by niejadek zjadł obiadek . A ten stanowczo odmawia. Czyli jak nie prośbą czy groźbą, to sposobem? A może da się inaczej ? Da się. Bez krzyków, przekupstwa i stresu. Baby-led weaning albo BLW, to metoda polegająca na pozwalaniu dziecku na samodzielne sięganie po jedzenie oraz pozostawienie mu decyzję o tym, ile i co zje. Metoda szczególnie zlecana przy wprowadzaniu stałych posiłków. Dziecku podaje się kilka rodzajów pokarmów i zachęca do wyboru spośród nich. W ten sposób pozwala mu się na kontrolowanie, do pewnego stopnia, własnej diety. Zgodnie z teorią, dziecko wybierze pokarmy zawierające składniki odżywcze, których mu w danym momencie brakuje, kierując się smakiem. Badania wskazują także, że BLW prowadzi do ukształtowania się zdrowszych nawyków żywieniowych i zmniejsza częstość występowania otyłości u dzieci, w porównaniu z dziećmi karmionymi łyżeczką. Wspomaga koordynację ruchowo-wzrokową i rozwój mięśni odpowiedzialnych za żucie. Często zmniejsza stres związany z posiłkami, zarówno u rodziców jak i u dziecka. Niektóre dzieci odmawiają jedzenia gdy są karmione łyżeczką, ale chętnie jedzą same, jeśli mogą same brać jedzenie do buzi. Baby-led weaning pozwala dziecku odkrywać smaki, strukturę, kolory i zapachy różnych rodzajów jedzenia oraz jeść w swoim własnym tempie. W pierwszych tygodniach stosowania BLW dziecko przede wszystkim bawi się jedzeniem, liże je, ssie i rozrzuca. Bardzo niewielka część posiłku zostaje rzeczywiście zjedzona, także początkowo źródłem składników odżywczych pozostaje mleko. Stopniowo dziecko uczy się połykać i je coraz więcej. Dzieci najlepiej uczą się poprzez naśladowanie dorosłych, więc według BLW najlepszym sposobem, jest dawanie im tego samego jedzenia co reszcie rodziny i organizowanie wspólnych posiłków.
Zatem podsumowując BTL: zamiast tradycyjnego karmienia dziecka rozdrobnionym pokarmem za pomocą łyżeczki, przed dzieckiem wystawia się kilka produktów, ugotowanych do miękkości i pokrojonych w kawałki wielkości kilkucentymetrowych słupków i pozwala mu się samodzielnie wybrać co zje.
- Początkowo dziecko może odmawiać jedzenia niektórych produktów i mimo to można mu je ponownie zaoferować później
- Dziecko może decydować ile chce zjeść, nie powinno się dokarmiać go łyżeczką po posiłku
- Nie powinno się poganiać dziecka
- Razem z jedzeniem podaje się wodę do popijania
- Podaje się miękkie owoce i warzywa pokrojone w słupki wielkości palca. Twardsze produkty muszą być podgotowane, tak żeby były wystarczająco miękkie do przeżucia nawet samymi dziąsłami
- Nie podaje się twardych i niebezpiecznych produktów, np. orzechów
- Produkty, których nie da się przygotować w postaci kilkucentymetrowych wąskich kawałków, takie jak jogurt czy owsianka można podać z łyżeczką, tak żeby dziecko mogło samo nabierać jedzenie
Polecam doskonałą książkę poruszającą temat BLW pt. „Bobas lubi wybór” Gilla Rapley i Tracey Murkett. Nie jest tylko książką o jedzeniu, lecz o mitach związanych z żywieniem małych dzieci, o szacunku dla ich granic, o zaufaniu im w kwestii zaspokajania głodu. Pomaga rodzicom zmierzyć się z wszechobecną „przemocą żywieniową”, jaką terroryzowane są w Polsce małe dzieci – ostatnie łyżeczki, które nie są wcale ostatnie, wpychanie na siłę, oszukiwanie (np. ukrywanie warzyw w innych potrawach) to niestety codzienność. Książka pomaga zaufać apetytowi dziecka i nie wpaść w pułapkę „niejadka”. Przy metodzie baby-led weaning dzieci od początku jedzą samodzielnie i uczestniczą w rodzinnych posiłkach. Autorki pokazują, dlaczego taka postawa ma sens i jak to w praktyce zrealizować. Spór „papki kontra jedzenie w kawałkach”, jaki czasem towarzyszy metodzie BLW, jest pozorny. Podstawą jest podążanie za dzieckiem, szacunek dla jego apetytu, wspieranie naturalnej samodzielności i umożliwienie mu zdrowego wyboru pokarmów. Jedzenie to w końcu przyjemność, która do tego może być zdrowa.